14 września

MOJE SPÓJNE CZARNO-BIAŁE WNĘTRZA PO MAŁYCH ZMIANACH.

Małe, jednolite wnętrze. 
Dużo się mówi o tym, że małe wnętrza powinny być urządzone jednolicie, w jednym stylu, kolorystyce. Pomieszczenia powinny przechodzić płynnie z jednego do drugiego.
Nasze wnętrze ewidentnie do największych nie należy, a po remoncie jakoś to się odrobinę zagubiło po drodze. Jeden pokój jest już wyremontowany, w zupełnie innym stylu niż kolejny, łazienki to już zupełnie inna bajka, a kuchnia? Lepiej nie będę o niej wspominała :) Dlatego postanowiłam to całe nasze mieszkanie troszkę ujednolicić bez dużego nakładu finansowego, a że idzie jesień postawiłam na kolor czarny. Po różu, który panował u nas latem, czerń wydała mi się idealna, aby odpocząć od tej słodkości. Czym się inspirowałam? Z pewnością tym, co pokazałam Ci w tym wpisie KLIK.


Od czego tu zacząć? 
Jak wspomniałam wcześniej pierwszą rzeczą była decyzja o kolorze jaki ma się pojawić we wnętrzu. Padło na czerń, a do niej obowiązkowo biel. Stwierdziłam, że ten kolor, który będzie mi pasował wszędzie, a to za sprawą tego, że bieli mamy już całkiem sporo w naszych wnętrzach. Biel i czerń idealnie uzupełnia się z szarością, a także akcentami brązu, także u nas obecnymi. Łazienka na dole jest czarno-złota więc również pasuje do reszty konceptu.
Kolejnym punktem przy zmianach był wybór stylu, w jakim pojawić się mają dodatki. Chciałam aby wnętrze tworzyło cudowny, przyjemny klimat w jesienne, dość ciemne wieczory. Ma być przytulnie, ciepło, sprzyjająco do wszelkich długich rozmów wieczorową porą, czy czasu spędzonego na kanapie z książką czy gazetą. Stąd mój wybór padł na boho i elementy azteckie.


Wnętrza.
W wspomnianej wcześniej łazience nie zmieniło się nic, tak samo jak w tej większej, na górze. Jednak komponują się one i tak idealnie z teraźniejszą koncepcją.

W kuchni zaszły minimalne zmiany. Pojawiły się dywaniki aby chociaż troszkę ocieplić to miejsce i zakryć nielubiane przeze mnie płytki. Dodatkowo zniknęły moje dodatki w rustykalnym stylu na rzecz tych bardziej industrialnych. Metalowy koszyk zawisł na ścianie, tacki z grafikami i napisami stoją oparte o równie znienawidzone przeze mnie co podłoga szkło. Dodatkowo znalazłam też miejsce na metalowe puszki na kawę. Moje kochane różowe ściereczki ustąpiły miejsce tym czarno-białym.





Z kuchni przechodzimy do salonu, w którym standardowo zaszło najwięcej zmian. Są nowe poduchy na sofie i fotelach, a także koc z tej samej serii. Oprócz poduch na wypoczynku są też dwie, okrągłe, pełniące funkcję bardziej zdobiącą, ale także dodatkowego miejsca do siedzenia przy większej ilości gości. Makramy urzekły mnie juz jakiś czas temu, a do tego stylu wpisywały się idealnie, dlatego znalazłam miejsce również dla jednej u siebie. Oprócz tego pojawiły się ramki w kolorze naturalnego drewna, jasne świece związane sznurkiem i piękny, troszkę marokański świecznik. Dodałam także odrobinę "zieleni", aby trochę przełamać czarno-białe wnętrze. Świeczniki z tropikalnym motywem pozostały jeszcze z poprzedniego wystroju, a zielone liście i kaktus kosztowały grosze.

















Przejdźmy teraz na górę, do mojej toaletki pełniącej także funkcję biura (KLIK), która stoi w korytarzu. Widać ją jednak z sypialni (KLIK, KLIK), z którą teraz idealnie się komponuje. Tutaj również króluje czerń i biel ale widać także minimalne akcenty różu, miedzi i turkusu. W sypialni najłatwiejszym sposobem na zmianę jest po prostu nowa pościel :) U mnie pojawiła się czarno-biała, idealnie pasująca do lamp, dywanu, komody i ściennej galerii. I to w zasadzie 3/4 tego miejsca, a dodatki w postaci świec, latarenki, białego futrzaka cudownie dopełniły całość.














W taki właśnie sposób przy pomocy dwóch kolorów udało mi się "scalić" moje wnętrza w jedną całość. Rzeczywiście takie spójne pomieszczenia sprawiają wrażenie większych i cudownie się uzupełniają. Pytanie co wymyślę następnym razem... hmm jakiś mały plan już w głowie mi się układa :)  A Ty planujesz jakieś zmiany w swoim mieszkaniu wraz ze zbliżającą się do nas jesienią?
Polecam zaopatrzyć się w dużą ilość świec i przyjemne pledy, Rikuś jeden już sobie upodobał :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Mieszkanie Marzeń , Blogger