Jego pierwsza część jest dość melancholijna, natomiast za chwilkę zamienia się w tą radosną, gdzie zaczynają się świąteczne przygotowania. Ale dziś zajmę się tymi dniami "pomiędzy".
Mój listopad był miesiącem totalnie zaskakującym. Pokazał mi jak bardzo się rozwinęłam, jak dużo zrobiłam i jak wiele jeszcze mogę osiągnąć. Kiedyś w życiu bym tego nie napisała tak publicznie, a dziś jestem zdania, że warto o tym mówić i pisać. Jeżeli jest się czym pochwalić, to trzeba to robić i inspirować innych, aby spełniali się w tym, co sprawia im przyjemność. Ta druga część roku jest dla mnie w ogóle jakaś troszkę przełomowa. Zaczęłam cieszyć się z najmniejszych rzeczy jakie mi się udają. Nie wymagam już od razu tego, co znajduje się na końcu ścieżki, a sprawia mi radość każdy pojedynczy krok w tym kierunku. Takim małym kroczkiem było na przykład pojawienie się mojego kolejnego zdjęcia w magazynie Joy. Jeszcze większym wyróżnienie mojego projektu kuchni przez magazyn Murator. A to codziennie cieszy mnie najbardziej to kolejne zadowolone osoby, które zmieniają swoje wnętrza z moją pomocą! Teraz zaczyna się ten cudowny okres przygotowań świątecznych. Uwielbiam ten czas i za to też uwielbiam listopad, bo to właśnie podczas jego trwania wszystko się zaczyna :)
Instagram: mieszkanie.marzen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz