03 grudnia

ŚWIĄTECZNA METAMORFOZA NASZEGO SALONU.

Jakie kolory mają Twoje Święta?
Nasz salon przeszedł jakiś miesiąc temu mały remont, co już wiesz z TEGO wpisu. Ściany z beżowych nareszcie zamieniły się w białe, mamy stół zamiast kuchennego barku, a w przedpokoju stanęły nowe meble. Nagle wszystko zaczęło wyglądać zupełnie inaczej i pojawiła się także zupełnie nowa wizja na świąteczne dekoracje.
W tamtym roku było u nas wszystko, biel, srebro, zieleń, czerwień i złoto. Uwielbiam wracać do zdjęć z TEGO wpisu, aby powspominać. O ile w święta uważam, że te wszystkie kolory idealnie ze sobą współgrają, tak w tym roku pragnęłam odrobiny stonowania. Zamykałam oczy, a w wyobraźni miałam obraz naszego salonu w bieli, srebrze i zimnym błękicie z delikatnymi akcentami naturalnej zieleni. Powiem Ci, że dekoracje w tym roku kompletowałam już od listopada... Może to dziwnie brzmi, ale w tamtym roku w grudniu na sklepowych półkach zostały już dosłownie resztki kolekcji, więc w tym roku chciałam mieć pewność, że uda mi się osiągnąć klimat, jaki sobie wymarzyłam :)


Świąteczny nastrój. 
Uwielbiam ten świąteczny okres, ale to już zapewne wiesz :) Uwielbiam ten klimat, nastrój, wbrew pozorom też te krótkie dni, bo właśnie ta ciemność za oknem ten klimat tworzy. Uwielbiam zapach świąt, cynamon, goździki, pomarańcze, mhmm... I zapach świeżej choinki tuż przed świętami. Tak, w tym roku postanowiliśmy, że i u nas będzie prawdziwa choinka. To jeden z piękniejszych okresów w ciągu roku, dlatego tak bardzo lubię go przeżywać i celebrować. Co roku też lubię ten świąteczny czas sobie wydłużać, stąd chyba moje przygotowania i dekorowanie zaczynają się dość wcześnie.
Jak już wspomniałam w tym roku króluje u nas biel i srebro. Piękne dodatki w stylu glamour jak i te bardziej rustykalne. Uwielbiam też przeróżne świece, których płomień przyozdabia wnętrze i czyni go cieplejszym, pachnącym. Znajdziesz z pewnością dekoracje z ubiegłorocznych zdjęć jak i te nowe, a także własnoręcznie robione. Wszystko pięknie łączy się ze sobą tworząc jedno spójne, ciepłe, przyjemne i klimatyczne wnętrze, w którym czujemy już od wejścia świąteczny klimat. A na tym przede wszystkim mi zależało.


Jadalnia.
Jako tackę wykorzystałam sześciokątne lustro w srebrnej ramie, na której postawiłam dwa szklane, srebrne świeczniki. Pięknie mienią się z zapalonymi świeczkami w środku. Tuż obok stoi w starym szklanym wazonie świeża gałązka, która delikatnie przełamuje elegancję tych dwóch świeczników. Nie mogło zabraknąć także świątecznych podstawek. Niestety znalazłam tylko takie pod kubki z pięknym wzorem śnieżynki. Puszysty dywanik dodaje odrobiny ciepła tym dość zimnym kaflom.








Przedpokój.
W naszym starym przedpokoju brakowało mi takiego miejsca, które już od wejścia pokazywało by jak bardzo dbam o szczegóły. Teraz mam swoją komodę, na której mogę wyeksponować dekoracje, a przy tym nadal wszystko jest bardzo funkcjonalne. Tu właśnie idealnie widać jak dodatki w zupełnie innym stylu mogą fajnie razem wyglądać Jak zobaczyłam tą choineczkę nie mogłam się jej oprzeć! Tak samo jak gwiazdkom, które wiszą na klamkach. Tą bombkę ze sznurka zapewne pamiętacie z poprzedniego roku. W tym także nie mogło jej zabraknąć.






Salon. 
Moja salonowa metamorfoza to przede wszystkim zmiana poduszek. To cudowne, jak bardzo już one mogą totalnie odmienić nasze wnętrze. U mnie pojawiły się te gładkie w odcieniach błękitu, szare z małymi pomponikami, jak i te ze świątecznymi wzorami. Do tego nie mogło zabraknąć grubego, milusiego koca. Do wysokich wazonów zamiast bambusów włożyłam sztuczne zielone gałązki z poprzedniego roku. Aby bardziej je wyeksponować to wazony postawiłam na szafkach. Nie mogło zabraknąć także przeróżnych gwiazdek, śnieżynek i innych drewnianych dodatków. Niezbędne dla mnie w świątecznym wystroju są także przeróżne świece te zapachowe i zwykłe i wszelkie latarenki. Mój wianek z poprzedniego wpisu (KLIK) także dostał swoje miejsce. A wszystko to tworzy jedną spójną, klimatyczną, przyjemną całość, aż nie chce się wychodzić z domu :)





















Brakuje jeszcze tylko choinki. Już nie mogę się doczekać kiedy ją ubiorę, tych wszystkich bombek, pięknych, migoczących światełek. Po prostu uwielbiam ten świąteczny czas! A Ty? :)

4 komentarze:

  1. Gdzie kupiła Pani takie przepiękne poszewki na poduchy??? Udało mi się znaleźć tylko biała ze sniezynką :(( a pozostałe wzbudzają moja ogromną zazdrość :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie są z Pepco, ale z ubiegłego roku, może dlatego :(
      Cekinowa jest z Kika z tego roku :)

      Usuń
  2. Hmm.. Bardzo dziękuję. Może spróbuję przynajmniej zapolowac na ta cekinową z reniferem. Jest obłędna. Dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. W tym roku, po raz pierwszy, będę organizować Święta. Już teraz szukam inspiracji i pomysłów na to jak swoje mieszkanko od Lokum Deweloper urządzić. Nie sądziłam że będzie to takie ekscytujące, bo zawsze na Święta jeździłam do rodziny za miasto i tam wszystko było już gotowe. Wygląda to niesamowicie - biel z drewnem zaskakująco świątecznie wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Mieszkanie Marzeń , Blogger