MŁOT, SZPACHLA, FARBA... NASZE PLANY REMONTOWE.

Plany, plany, plany...
Mój przymusowy urlop podczas, którego tylko leżę i leżę sprawia, że mam chyba za dużo czasu na myślenie i już kombinuje, co by tu znowu u nas pozmieniać. W sumie to już od jakiegoś czasu te plany chodziły mi głowie, ale teraz mam czas aby to wszystko poukładać. Co prawda przez ostatni rok udało nam się naprawdę dużo zrobić ale pare elementów, które spędzają mi sen z powiek jeszcze zostało. Mam wrażenie, że przez te właśnie rzeczy całe mieszkanie nie jest spójne i nie pozwalają mi się nim tak w pełni nacieszyć. Ale mam nadzieję, że do końca tego roku uda nam się to zmienić, a plany staną się rzeczywistością i będziemy mogli spać spokojnie :)



Nowa podłoga na parterze. 
To chyba najbardziej denerwujący mnie element w całym mieszkaniu, który możecie zobaczyć w TYM poście.  Nie wiem co mi strzeliło do głowy, żeby położyć tu gres z kwadratem paneli wydzielającym część wypoczynkową... Gres był kiedyś znacznie jaśniejszy, teraz zrobił się jakieś żółtawy. Jak go kładliśmy to nie do pomyślenia była opcja paneli w całym salonie, co dziś już nikogo nie zaskakuje. Oczywiście panel jest w kolorze wenge, tak jak dodatkowe elementy w naszym całym mieszkaniu przed remontem. Osobiście nie lubię żadnych płytek, gresów, terakoty. Są dla mnie za "zimne". Uwielbiam drewno i wszelkie drewnopodobne produkty. Dlatego aby oszczędzić sobie skuwania chcemy położyć tu panel winylowy z pięknym, jasnym, drewnopodobnym wzorem. To znacznie ujednolici nam tą przestrzeń i wizualnie ją powiększy.

źródło: Pinterest 

Schody. 
Chyba jeszcze nigdy ich tutaj nie pokazałam, bo są nadal w stanie surowym, takim jak przy budowie- betonowe. Generalnie dość długo nam się w tej formie podobały, a goście nas odwiedzający zawsze myśleli, że takie właśnie miały być. Jednak aktualnie tylko mnie denerwują, strasznie zbiera się na nich brud i dodatkowo się kruszą. Przy okazji nowej podłogi chcemy z tego samego materiały zrobić także schody. Będą się pięknie łączyć z przestrzenią zarówno na dole jak i na górze, na której aktualnie jest piękny, szary panel. Chciałabym zrobić także barierkę, której także nadal nie mamy, ale chciałabym coś niestandardowego i nadal myślę jeszcze, co by tu w tym miejscu zrobić.

źródło: Pinterest 

Balkon.

Nasz balkon w tym roku przeszedł prawdziwą metamorfozę i spełniły się tym samym moje marzenia- nareszcie miałam swój mały ogród, mały azyl, przestrzeń do idealnego wypoczynku. Zmieniło się bardzo dużo, o czym możecie przeczytać TUTAJ. Jednak jest nadal jedna rzecz, której mi tu brakuje... Również nowej podłogi. Marzą mi się tu deski, w odcieniu takim jak na parterze, aby balkon był przedłużeniem naszego mieszkania. Trawa też jest fajna, ale gdy mamy ją 7 lat to już może się znudzić.

źródło: Pinterest 

Łazienki. 

To będzie mój kluczowy projekt. Początkowo miałam wprowadzić zmiany jedynie w łazience na górze, która aktualnie wygląda mniej-więcej TAK. Jest zwykła, szara, z czerwonymi elementami. Wprowadziłam do niej chyba z 2 lata temu marinistyczne elementy. Takie tymczasowe rozwiązanie, znacie to? Czas tego tymczasowego rozwiązania właśnie się kończy :) Mój plan na nią jest dość prosty, zakłada przede wszystkim dużą zmianę, małym kosztem. Planuję pomalować płytki na biało, na podłogę położyć pcv z marokańskim biało-czarnym wzorem. Chciałabym także dodać drewno, które pięknie skomponuje się z sznurkiem jutowym, który tu już jest. Te zmiany jakoś idealnie także podpasowały mi do toalety na dole, która jest czarno-złota, krótko mówiąc dość ciemna, a możecie zobaczyć ją TU. Obejdzie się bez malowania, chciałabym jednak dodać biało-czarną podłogę, a także w miejscu, gdzie jest złota tapeta we wnęce także dodać ten sam wzór. 

źródło: Pinterest

Może nie są to najmniejsze zmiany, ale też nie będzie to generalny remont. Myślę jednak, że dadzą spektakularny efekt i przede wszystkim unowocześnią nasze mieszkanie, odświeżą to wnętrze i przede wszystkim sprawią, że wnętrze będzie jeszcze bardziej spójne, a na tym bardzo mi zależy.