17 stycznia

DEKORACJE W ODCIENIACH BABY BLUE.

DEKORACJE W ODCIENIACH BABY BLUE.
Ten kolor za mną chodzi...
Zaczęło się gdy szukaliśmy nowych dodatków, inspiracji do naszego starego mieszkania zaraz po remoncie parteru. Wśród tych wszystkich rzeczy znalazłam dwie poduchy właśnie w tym kolorze w jednej z sieciówek. Ja zakochałam się od razu ale Ł. potrzebował czasu i na zasłony w tym samym kolorze się niestety już nie dał namówić. Według niego ten kolor zbyt mocno miał przypominać turkus, który mieliśmy w momencie gdy się wprowadzaliśmy... No cóż, wzięłam tylko te dwie poduchy do sprawdzenia, a właściwie utwierdzenia się w tym, że będą świetnie komponować się z naszym nowym, wreszcie spójnym, wtedy szaro-białym salonem. Dodatkowo jestem zakochana w "hamptonowskich" wnętrzach, a BABY BLUE jakoś idealnie w ten styl według mnie się wpisuje. Oczywiście jak się domyślasz poduchy wpasowały się w punkt, wspaniale wyglądały ze wszelkimi świątecznymi dekoracjami. Teraz jest idealny moment na dodatki w odcieniach Baby Blue, które mi osobiście świetnie pasują do zimowego klimatu.

16 stycznia

POCZUJ MIĘTĘ DO... MIĘTY!

POCZUJ MIĘTĘ DO... MIĘTY!
Jak najłatwiej odmienić wnętrze?
Bardzo często to powtarzam, że nasze wnętrze najszybszą metamorfozę może przejść za pomocą dodatków. To one mogą sprawić, że pomieszczenie nabierze zupełnie innego charakteru. Nowe detale, które wprowadzimy nadają świeżości i spowodują, że pokochasz je ponownie jeszcze bardziej! W poszukiwaniu inspiracji na kolor do mojego wnętrza, wpadła mi w oko właśnie ONA-MIĘTA, która idealnie komponuje się z nadal utrzymującym się śniegiem za oknem, jak i słońcem, zwiastującym wiosnę.

08 stycznia

NASZA NOWOROCZNA PODRÓŻ NA MALTĘ I GOZO.

NASZA NOWOROCZNA PODRÓŻ NA MALTĘ I GOZO.


Nasz urlop na Malcie był totalnie spontaniczny, nieplanowany, a decyzję o locie właśnie w tym kierunku podjęliśmy chyba w Wigilię. Zaraz po Świętach mieliśmy lecieć w totalnie inne miejsce, ale również zaczynające się od tych samych liter, bo miałyby być to Malediwy. Jednak tak totalnie rozłożyły nas choroby, a nasze organizmy po były tak osłabione, że podjęliśmy decyzję aby to przełożyć na inny termin. Baliśmy się skomplikowanego, długiego lotu i tego jakbyśmy się mogli czuć po takiej podróży. Bezpieczniej było odczekać parę dni, wzmocnić się i wylecieć później w miejsce, które jest po prostu bliżej. Chyba pierwszy raz podjęliśmy tak bardzo kierowaną głową, a nie sercem decyzję, ale teraz absolutnie nie żałujemy! Malta totalnie nas w sobie rozkochała!

Copyright © 2016 Mieszkanie Marzeń , Blogger