09 marca

NASZA WŁOSKA PRZYGODA, CZYLI RZYM I WATYKAN W 3 DNI!

 


Rzym jak i Watykan udało mi się zobaczyć ponad 17 lat temu podczas jednodniowej wycieczki na obozie młodzieżowym. Było to zaraz po śmierci Jana Pawła II, więc emocje jakie towarzyszy wtedy wszystkim turystom były przeogromne. O tym by odwiedzić te miejsca Łukasz wspominał mi już dłuższy czas i wreszcie mnie namówił. Dodatkowo w prezencie świątecznym postanowiliśmy w tym roku podarować naszym rodzicom bilety lotnicze właśnie do Rzymu i zabraliśmy rodzinę ze sobą. Po tym wyjeździe stwierdzam, że do pewnych rzeczy trzeba po prostu dorosnąć, tak samo do zwiedzania miejsc i Ich docenienia, bo mój Rzym sprzed 15 lat, a ten obecny to zupełnie inne odczucia i emocje!

Wylecieliśmy w środę nad ranem z lotniska Warszawa-Modlin samolotem Ryanair i przed południem byliśmy już w Rzymie. Ze względu na to, że było nas aż 7 osób skorzystaliśmy z opcji transferu, który proponował właściciel naszego apartamentu. A zatrzymaliśmy się w przeuroczym miejscu z widokiem na Bazylikę Św. Piotra- Panoramie View of St. Peter. Pokoje były czyste, zadbane, kuchnia wyposażona była we wszelkie niezbędne rzeczy, a sam apartament miał świetną lokalizację blisko Watykanu, przystanków, marketu z lokalnymi przysmakami, sklepu, a także knajp, restauracji, barów. Nam bardzo przydała do gustu Fiorentina 1942, tradycyjna, rodzinna restauracja, czynna całą dobę z przepysznymi śniadaniami, pizzami, makaronami i słodkościami! Można się tu wybrać o każdej porze dnia czy to na pyszną kawę czy na wieczornego drinka. 

















Zaraz po późnym śniadaniu jeszcze tego samego dnia ruszyliśmy do Watykanu. Zaraz po wkroczeniu na  Plac Św. Piotra zaskoczyła nas przeooooogromna kolejka do wejścia do Bazyliki. Już mieliśmy zrezygnować i zarezerwować wejście na kolejny dzień, więc gdybyście też mieli chwile zwątpienia to pocieszę Was, że w kolejce staliśmy maksymalnie 30 minut. Natomiast każda minuta czekania była warta widoku, który czeka w środku. Bazylika to prawdziwe wielkie dzieło sztuki z wieloma mniejszymi w środku. Każdy kąt, kawałek podłogi, sufitu, ściana zachwyca i jest arcydziełem. Uczucie, które towarzyszy w środku jest niesamowite. Udaliśmy się również do Katakumb. Wstęp do tych miejsc jest bezpłatny. Nie darowalibyśmy sobie pięknego widoku, który roztacza się z Kopuły. Wejście do niej jest płatne i są dwie opcje: I winda + ponad 300 schodów 10 Euro, II ponad 500 schodów 8 Euro. My wjechaliśmy windą i to była dobra decyzja, bo kondycyjnie nie mieliśmy problemu z pokonaniem schodów, natomiast wąskie, pochyłe korytarze i kręte schody to nie jest łatwa trasa do przejścia. Natomiast widok wynagradzał wszystko! 



























Godzina była jeszcze dość wczesna dlatego postanowiliśmy pierwszego dnia zobaczyć również Zamek Świętego Anioła, do którego prowadzi przepiękny most. Wielkość tych budowli, dbałość o szczegóły i architektura robią ogromne wrażenia. Tuż obok zatrzymaliśmy się na obiad z widokiem właśnie na te miejsca. A dalej mijając Sąd i klimatyczne uliczki z uroczymi budynkami ruszyliśmy do sklepu LEGO ku uciesze mojego Ł. Natomiast muszę przyznać, że ogromna mozaika na ścianie i na mnie zrobiła niesamowite wrażenie!











Drugi dzień rozpoczął się dla mnie cudownie, podziwiając piękny widok z naszego okna, wymyślałam życzenie w dniu swoich urodzin. Piękniejszego poranka urodzinowego nie mogłam sobie wymarzyć! Po śniadaniu w naszym ulubionym już miejscu ruszyliśmy do najdalszego punktu wycieczki tego dnia- Koloseum. Mieliśmy zaplanowany przejazd metrem, ale tego dnia nie działało i docelowo pojechaliśmy autobusem. Bilety można kupić w przeróżnych sklepikach i autobusie, koszt to 1,5 Euro i bilet jest ważny 100 minut od skasowania, w tym czasie można przesiadać się dowolną ilość razy. 

Z przystanku droga zajęła nam jakieś 10 minut, a Koloseum widać już było z daleka. Jest gigantyczne i robi takie samo wrażenie! Zresztą było już je bardzo dobrze widać z samolotu. Tuż obok możecie napić się pysznej kawy, czy zjeść coś dobrego z widokiem na tą niesamowitą budowlę. Polecam pistacjowe Tiramisu z Oppio Caffe, jeżeli jak ja kochacie pistacje! 

Po krótkiej przerwie spacerkiem ruszyliśmy w stronę Placu Weneckiego, mijając przeróżne ruiny Forum Romanum, a także Fora Cesarskie. Dotarliśmy do Pałacu, Bazyliki oraz Willi i te wszystkie miejsca to przepiękna architektura! Wszystkie fontanny, posągi, czy nawet schody były tak piękne, że nie wiedziałam na co spojrzeć najpierw. Trafiliśmy również na uroczystą zmianę warty, która sprawiła, że aż mieliśmy ciary. Ten cały klimat udzielił nam się niesamowicie. 

Tuż obok Placu Weneckiego po przejściu dość stromych schodów udało nam się dotrzeć do Kapitolu. Z lewej strony za budynkiem roztacza się przepiękny widok na Forum Romanum i Fora Cesarskie. Warto tu udać się chociaż na chwilę i cieszyć oko niesamowitą panoramą.




















W drugiej połowie dnia spacerkiem udaliśmy się w kierunku Fontanny Di Trevi. Mijaliśmy kolejne klimatyczne uliczki, piękne kamienice, mnóstwo zabytków, a gdy byliśmy coraz bliżej to odczuliśmy to zwłaszcza po ilości osób. Mimo tego, że wyjazd zaplanowaliśmy jeszcze poza sezonem to ilość turystów była naprawdę duża. Doszliśmy do malutkiego placyku, gdzie zza tych wszystkich osób wyłoniła się piękna, turkusowa fontanna! Naprawdę jest przepiękna! Warto tu spędzić chwilkę, nacieszyć nią oko, przysiąść na ławeczce i po prostu cieszyć się atmosferą. Pamiętajcie też o wrzuceniu monet, podobno pierwsza gwarantuje powrót do Rzymu, dwie sprawią, że się w nim zakochamy, a trzy zapewnią ślub. 

Tuż obok na uliczce mieści się klimatyczna restauracja z pysznym jedzeniem - Mangia e Trevi. Wszystkim, wszystko smakowało, więc mogę Wam polecić to miejsce. 

Po krótkim spacerze wylądowaliśmy na placu Piazza di Spagna z pięknymi, hiszpańskimi schodami. To również tutaj znajdziecie butiki wszystkich dobrze znanych domów mody. Idąc w kierunku Placu Ludu mijaliśmy witryny Chanel, Dior, Versace oraz innych. Po drodze złapał nas deszcz i zrobiło się już dość ciemno, więc na szybko obejrzeliśmy dwie Bazyliki i ruszyliśmy w stronę naszego apartamentu aby świętować moje urodziny. 















Nasz ostatni dzień był już trochę luźniejszy i na początek autobusem pojechaliśmy zobaczyć Wyspę Tyberyjską

Później spacerowaliśmy urokliwymi uliczkami Trastevere

Naszym celem do południa był też Panteon, który zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz nasz zachwycił! Ta okrągła świątynia jest po prostu przepiękna i urzeka każdym swoim detalem. Wejście do środka jest bezpłatne. 

Nie mogliśmy również odmówić sobie przerwy na tradycyjne lody polecone przez właściciela naszego apartamentu. Tym sposobem dotarliśmy do Giolitti, pistacjowe były przepyszne! 

Jednym z miejsc, które zrobiły na mnie największe wrażenie bez wątpienia był Plac Navona. Tu na każdym kroku było coś pięknego: fontanny,  budynki, kamieniczki i ten niesamowity, włoski klimat! Gdy szliśmy w kierunku miejscowego marketu Campo De' Fiori po drodze zauroczyła nas mała restauracja z fantastycznym klimatem- La Piccola Cuccagna. To kolejne miejsce, które mogę Wam polecić z wyśmienitym jedzenim i świetną obsługą. 

Na koniec dnia autobusem wybraliśmy się do dobrze znanego miejsca ze zdjęć Aventino. Mieści się tu brama prowadząca do Villa Del Priorito Di Malta z dziurką od klucza. Gdy w nią spojrzysz roztacza się widok na Bazylikę Św. Piotra otoczonej parkiem. Niestety nam nie udało się uzyskać zdjęcia z takim efektem, ale sam widok ma w sobie coś tajemniczego, wręcz sekretnego i było to cudowne zwieńczenie tego dnia. 





























To były cudowne dni, pełne zwiedzania, eksplorowania, czerpania garściami! Wręcz chłonęliśmy ten włoski klimat i cieszył nas widok każdego, pięknego miejsca, czy choćby detalu. 

W te tak naprawdę niecałe 3 dni uważam, że udało nam się zobaczyć całkiem sporo, ale to zasługa głownie tego, że większość miejsc oglądaliśmy z zewnątrz. Jedynymi miejscami, do których weszliśmy do Bazylika w Watykanie i Panteon w Rzymie. 

Może kiedyś uda nam się jeszcze raz wybrać w taką piękną podróż i zobaczyć jeszcze więcej!




2 komentarze:

  1. Sama od jakiegoś czasu rozmyślam nad podróżą do Włoch i ten artykuł https://iamtourist.org/category/tips/italy/ mnie do tego przekonał już na 100%. Mam nadzieję, że będę sie tam dobrze bawić i spróbuję lokalnych potraw :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj marzyłaby mi się taka przygoda. Tyle że boję się latać i wolę jechać samochodem. Teraz swój oddaję na skup https://kupimyauto.com/skup-aut-inowroclaw/ bo ma już swoje lata i szukam nowego więc może za rok zaplanuję wyprawę.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Mieszkanie Marzeń , Blogger