Co roku staram się zainspirować Was nowymi pomysłami na świąteczne dekoracje, wymyślałam coś nowego, nową kolorystykę, stylistykę, a w tym roku dotarło do mnie wreszcie, co lubię najbardzej oraz w jakim wnętrzu czuję się najlepiej.
Daleko mi na pewno do minimalizmu, natomiast postanowiłam stworzyć swoją jego definicję. Dla mnie będzie to po prostu spójnie nie tylko urządzone, ale także udekorowane, czyli wykończone wnętrze. Natomiast bez przepychu, przeładowania o zbędne bibeloty. Uwielbiam dekoracje i nie wyobrażam sobie, żeby ich nie było, ale już od pewnego czasu staram się w okresie Świąt te codzienne po prostu zastępować, a nie dokładać nowe. Właśnie po to aby nie czuć się przytłoczonym. Chociaż wiem, że Święta rządzą się swoimi prawami i tutaj nie da się podobno przesadzić, to czasem mam wrażenie, że jednak się da i po jakimś czasie zaczynamy odczuwać nadmiar wszystkiego wokół. Natomiast pamiętajcie, aby wszystko robić w zgodzie ze sobą. Nikogo nie namawiam absolutnie do stawiania 10 choinek, ani do tego, żeby się ich wszystkich pozbyć. Po prostu złapmy balans, jak w codzienności, jak w życiu, poszukajmy złotego środka i tego, co nas cieszy, nasze oko, w jakim wnętrzu, w jakim stylu czujemy się najlepiej.
Ja wreszcie odnalazłam swój „złoty środek” w tym świątecznym czasie, w którym z każdej strony atakuje nas ogrom wszystkich dekoracji. Co roku pojawia się u mnie coś nowego, natomiast możecie też zobaczyć jak wykorzystuję dekoracje z ubiegłych lat. Często pojawiają się w tych samych miejscach lub mają zupełnie nową funkcję. Jednak odkąd mieszkamy w tym domu wiem, że daleko mi do kolorowych dekoracji, wybieram te stonowane, a królują u nas beże, biel, zieleń i brąz z dodatkiem delikatnego brokatu w złotym czy srebrnym kolorze. Jest też odrobina czerwieni, ale tak aby nie przytłaczała, jest jedynie akcentem, który nadal pozwala zachować charakter swojskiej chaty. Na tym mi właśnie zależy, aby wnętrze zwłaszcza w tym zimowym okresie było przytulne, ciepłe i klimatyczne już od wejścia.
Dlatego dziś zapraszam Was do naszego domu w spójnej stylistyce, tak bliskiej memu sercu i mam nadzieję, że i Wam się spodoba!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz